Granicę Uzbekistanu z Kirgistanem przekroczyliśmy bez większych przeszkód. W wyniku modyfikacji trasy trafiliśmy chyba na mało uczęszczane przejście. Po stronie Kirgistanu pogranicznicy urzędowali w dwóch budkach, przypominających kioski Ruchu, stojących przy drewnianym szlabanie. Formalności zajęły kilkanaście minut. Zapytaliśmy o stan dróg, dostępność paliwa oraz nazwę piwa nad jakim warto się pochylić i pojechaliśmy na północ […]