Pierwszy odcinek nocny do miasteczka Novocherkassk

13 sierpnia 2012 / 13:16
Brak komentarzy

Po przekroczeniu granicy rosyjskiej mieliśmy do przejechania 140km do miasteczka Novocherkassk, gdzie, razem z rodziną, czekała na nas kuzynka ziomeczka Tomasza – Tania. Pozdrawiamy ziomeczka Tomasza i kuzynkę Tanię razem z rodziną! Wcześniej uprzedzano nas żeby nie jeździć po nocy no ale nie było wyjścia. Przynajmniej będziemy mieli okazję zobaczyć jak ładnie świeci się odblaskowa taśma konturowa, naklejona na kufrach na takie okazje. To było jedno z najgorszych 140km w naszych żywotach. 4h na granicy mocno nas zmęczyło. Droga w nienajlepszym stanie, ruch spory i ta rosyjska fantazja. Kierowca tutaj wyprzedza zawsze i wszędzie bez względu na to czy z naprzeciwka coś jedzie czy nie. Rosyjskie ciężarówki są oświetlone mniej więcej tak jak rower z dynamem i to nienajlepiej działającym. No ale daliśmy radę. Ok 2 w nocy dojechaliśmy na miejsce. Trochę było nam niezręcznie bo wszyscy czekali na nas pół nocy. Zbunkrowaliśmy motocykle w szopie u dobrych ludzi. Zostaliśmy bardzo miło przyjęci. Kolacja, spanie, śniadanie. Szybka akcja wymiany waluty, wyciąganie motocykli z szopy i już byliśmy w drodze do następnej bazy – Volgogradu.

Podziel się:
Kategorie: Rosja
 

Wspierają nas