/JASTRAB Na początku winni jesteśmy przeprosiny, że tak długo musieliście czekać na kolejną historię z tej bardziej słonecznej części świata. Musicie nam wybaczyć. Wyścig to wyścig i skupiliśmy się na pokonaniu sporej części dystansu, w jak najkrótszym czasie, żeby spić zimną piankę z piwka jeszcze w karnawale. No bo czym jest Brazylia bez karnawału ? […]
Powrót z Jukatanu rozpocząłem jeszcze w meksykańskim mieście Tulum. Samo miasto nie robi większego wrażenia. Całe życie koncentruje się tam wokół jednej głównej ulicy. Tam też jest Weary Hostel, w którym się zatrzymałem. Fajna atmosfera, ale nie liczcie na to że się tam wyśpicie. Co wieczór jest tam impreza przy różnych dźwiękach. W Tulum chodzi […]
No więc jak już wiecie dojechać się udało. Jestem na Jukatanie i zdążyłem już zobaczyć pierwsze kamienie o których tak głośno było pod koniec grudnia zeszłego roku. Końca świata nie było, kamienie wciąż tu są. Nikt mnie nie chciał zamordować. Cały „niebezpieczny” Meksyk to obszar północny, gdzie toczy się wojna pomiędzy gangami narkotykowymi o wpływy […]
Po krótkiej wizycie w Cabo San Lucas musieliśmy się w jakiś sposób przedostać z półwyspu kalifornijskiego na ląd właściwy. Plan był dosyć prosty. Mieliśmy dojechać do La Paz, tam wsiąść na prom Baja Ferry do Mazatlan, a następnie pokonać dystans ok 1200km według wskazań Garmina w 2 dni do kolejnego celu Acapulco. Tak, tego Acapulco, […]
Jak już nadmieniliśmy w poprzedniej relacji granicę z Meksykiem przekroczyliśmy w Tijuanie. Poszło bardzo sprawnie. Tak dobrze wygląda to tylko w stronę do Meksyku. W stronę z Meksyku kolejka samochodów oraz ludzi nie ma końca. Trzeba wykazać się sporą dawką cierpliwości aby przez to przejść lub sporym kacem, po imprezie w Tijuanie, aby to przespać […]