Archiwum
Kategorie
-
Acapulco
Aktau
Atush
Beyneu
Brazylia
Chiny
facebook
geneza
Gwatemala
Indie
Karakorum Highway
Karnawał 2013
Kazachstan
Khardung La
Kirgistan
KKH
Ladakh
Laos
La Paz
Leh
Luang Prabang
Manali
Meksyk
Modeka
motocykle
Nepal
Pakistan
Partnerzy
Patronat
Przygotowania
Recenzja
Recenzje
Rosja
Salvador
Samarkanda
Tajlandia
Touratech Polska
trasa
Ukraina
Uzbekistan
Vang Vieng
voltamundo.pl
Wypadek
Wyprawy
Yamaha XT660Z Tenere
W związku z opóźnieniem i koniecznością dojechania do granicy chińskiej na początku września przyjęliśmy strategię przejechania przez Ukrainę w trybie przyspieszonym. Mamy do wschodnich sąsiadów niedaleko więc zawsze można tutaj wrócić nawet na weekend. Chcemy jak najszybciej dotrzeć do granicy Kazachstanu. Liczymy że prawdziwa zabawa zacznie się dopiero tam.
Po zwinięciu drugiego obozu ruszyliśmy w kierunku Kijowa. Po kilkudziesięciu przejechanych metrach w polu, Max zaliczył pierwszą glebę wyprawy, otwierając tym samym ranking Gleba Challenge wynikiem Max (1) : Jastrab (0).
Stanęliśmy na stacji benzynowej na śniadanie. Menu w języku ukraińskim. Świetnie… Jakoś wytłumaczyliśmy że chcemy zjeść. Dostaliśmy zupę, której nazwa brzmiała „solianka”. Całkiem spoko. Podjęliśmy próbę wytłumaczenia miłej pani że zupa ok ale teraz chcemy mięso. Pani pokiwała głową i przyniosła kolejną zupę.
Po tym cudownym obiedzie w pełni sił ruszyliśmy dalej. Droga do Kijowa zaskoczyła nas dobrą nawierzchnią i bardzo małym ruchem. Nie obyło się bez mandatu. Dojechaliśmy do Kijowa pod wieczór. W samym centrum zatrzymaliśmy się na kolację. Po chwili dosiedli się Polacy – Krzysiek i Bartek, którzy podobna trasę do naszej przez Azję Centralną właśnie pokonali samochodami terenowymi. Panowie przekazali nam garść cennych uwag i wskazówek i świeżych informacji. Dzięki Bartek i Krzysiek!
Noc w Kijowie spędziliśmy u znajomego wujka Żeni, którego z tego miejsca serdecznie pozdrawiamy! Żenia zorganizował parking strzeżony dla motocykli także spaliśmy spokojnie. Rano ruszyliśmy dalej…
Komentarz (1)